piątek, 25 września 2015

Rozdział III

Zeszłam powoli na dół. Nadal do mnie za bardzo nie docierało, że to był tylko sen no, ale co zrobić? Gdy już byłam w jadalni poczułam zapach naleśników. Jak ja kocham naleśniki!
-Naleśniki? – zapytałam, choć dobrze wiedziałam, że tak
-Tak. Głodna?
-Nawet nie wiesz jak.
-Idziesz dzisiaj z Rockym do szkoły?
-Tak.
-To musisz się pospieszyć, bo on zawsze przychodzi o 7:30, a jest 7:20.
-Dopiero mi teraz o tym mówisz?! – wrzasnęłam, wystraszona tym, że nie zdążę. Pobiegłam szybko na górę i założyłam ten strój:

Weszłam do łazienki. Umyłam zęby, rozczesałam włosy i nałożyłam błyszczyk i tusz do rzęs. Niby się nie maluję, ale czasami mi się zdarzy. Wzięłam wcześniej już spakowany plecak i zbiegłam na dół. Rocky już był.
-Hejka młoda.
-Hejeczka staruchu. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się zwycięsko, bo go zatkało. Podbiegłam do stołu i wzięłam naleśnika. Pożegnałam się z rodzinką i wyszłam z Rocky'm.
- Daj gryza. - powiedział jak już wyszliśmy na ulicę.
-Chciałbyś. - odparłam i wytknęłam mu język.
-Podziel się posiłkiem. Plosie. - Znów poprosił i zrobił swoje szczenięce oczy, a on wie że przy nich mięknę. Przez chwilę walczyłam ze sobą żeby się tak łatwo nie poddawać...
-Masz. - Ale pękłam... Ugh...
-Też cię kocham. - odparł i próbował mi dać buziaka w policzek, ale ja poszłam szybko do przodu udając wielce obrażoną.
-No Emi!!! Nie fochaj się...
-Nara cwelu. - odparłam i pobiegłam szybciej do szkoły, on już mnie nie gonił. Gdy poszłam pod klasę znowu dziewczyny zaczęły mnie obgadywać. Normalka. Chłopaki mnie nie obgadują, ale zdarzy im się mi podokuczać. Z nikim z mojej klasy się nie dogaduję. W sumie przyjaźnie się jedynie z Lynchami i ich znajomymi. Rocky'ego wsiąkło. Na szczęście gimnazjum jest połączone z podstawówką, jakby nie było bym się nie widywała z Rocky'm i Rydel. Zostałby mi Ross i Ryland.
Ross niestety nie chodzi ze mną do klasy.
-Emily! - Usłyszałam i zaraz po tym ktoś się na mnie rzucił...
-Rydel!
-Tak?
-Dusisz.
-Sorka... Muszę z tobą koniecznie pogadać!
-To chodź na dwór.
-Oki. - Wyszłyśmy na boisko i usiadłyśmy na ławeczce.
-To opowiadaj co się stało.
-Co zrobiłaś mojemu braciszkowi?
-Któremu? - Bo jakby nie patrzeć... Rydel ma ich 4.
-No Rocky'emu! Jak szliśmy do szkoły to zauważyliśmy Rocky'ego... bez ciebie.
-A bo... haha. Po drodze żulił ode mnie naleśnika i jak mu dałam gryza to całego pożarł. I pobiegłam do szkoły bez niego.
-A no to spoko.
-Ej Rydel?
-Tak?
-Nie mówiłaś nikomu o tym co ci mówiłam...?
-Nie no co ty.
-A któremuś ze swoich braci, a nie daj Boże Rocky'emu lub jeszcze gorzej... Rik'owi?
- Ymm... może Ryland'owi...
-Delly!
-No co? Przepraszam...
-Eh..
-A tak właściwie to czemu nie powiedziałaś tego Rocky'emu?
-Tak szczerze to sama nie wiem...
-Według mnie powinnaś mu powiedzieć.
-Jak się odważę to mu powiem.
-No spoko, rozumiem cię.
-Okej ja już lecę Delly bo zaraz dzwonek.
-No pa. Widzimy się później?
-No jasne. - Uśmiechnęłam się do blondynki i poszłam do szkoły. Lekcje minęły szybko, a na przerwach przychodziła do mnie Delly z koleżankami i gadałyśmy o wszystkim  i o niczym. Na ostatniej przerwie gdy przechodziłam korytarzem pod klasę gdzie miałam mieć historię wpadłam na jakiegoś chłopaka z gimnazjum.
-Jak ty mała śmiesz na mnie wpadać?!
-Mała to jest twoja pała, a ja jestem niska ćwoku.
- O! A może ktoś by ci przymknął w końcu ten twój rozszczekany ryjek?! - krzyknął i mnie popchnął z całej siły. Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie, a zaraz zobaczyłam jak koledzy Rocky'ego - Dylan, Gavin i Brooke zaczynają się wyzywać z tym kolesiem, a po chwil dochodzi do rękoczynów. Ja patrzę na mojego 'wybawcę'...
-Rocky? - On nic nie odpowiedział, ale mnie pocałował... Szok w tym momencie był nie do opisania...

Hejka, cześć i czołem (kluski z rosołem :'D)!!! Wróciłam!!! Wiem rozdział krótki... Ale mogło go nie być wcale :D A!!!!!!!! I jeszcze ważna baaardzo informacja!!!! Wiem, że Emily miała być w wieku Rocky'ego... Ale będzie rok młodsza czyli w wieku Rossa... a stąd ta zmiana, bo po przemyśleniu paru spraw wpadłam na to że to duuużo namiesza. Ale mnie tu dawno nie było... Musiałam czytać rozdziały bo zapomniałam o co teges było xd A teraz kilka spraw... no więc tak:
1. Napisałam rozdział, bo siedzę w domu chora :/
2. Bym jeszcze dłuuugo pewnie nic nie dodawała ponieważ... no nie mam weny.
3. Naprawdę was TAK SZCZERZE PRZEPRASZAM ZA TAK DŁUGĄ NIEOBECNOŚĆ.
4. Postaram się dodawać rozdziały raz w tygodniu, albo częściej jak się wyrobię.
5. Pisząc ten rozdział złapałam doła... i chce mi się teraz ryczeć.
6. Rozdział pisałam na spontanie, kompletnie nie miałam na niego pomysłu... pisałam to co mi aktualnie do głowy przyszło. Więc jak będą błędy to proszę piszcie w komach bo nie sprawdzałam tego rozdziału... nie mam humoru na to... Boże jak to brzmi.
7. Nie będzie mnie na koncercie R5! :''''((((
8. Jak sobie uświadamiam że za 5 dni R5 będzie w Polsce, a ja ich nie zobaczę... Mam nadzieję, że za rok będą... jak nie to się wezmę i załamię.
9. Co myślicie o rozdziale?!
10. Według mnie rozdział jest cholernie nudny.
11. 1 gima... Masakra... w następnym tygodniu mam 5 testów i 7 kartkówek... i pewnie parę nauczycieli jeszcze będzie pytać.
12. Jak tam w szkole? Cieszycie się że do niej poszliście? Bo ja bardzo :D Mam wieluuu nowych znajomych i wgl... super jest :D
13. To chyba wszystko... jak ktoś doczytał do końca to gratulacje dla niego :* :D

A tu taki śliczny Rockuś:


Kocham go w tej starszej wersji <3 <3 <3 <3 <3
PROSZĘ KOMENTUJCIE! :( :D

Pozdrawiam cieplutko <3
~Suza L

5 komentarzy:

  1. Hejka!
    No miło mi, że jesteś! Wreszcie!! Tęskniłam ^^
    AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    "-Rocky? - On nic nie odpowiedział, ale mnie pocałował... Szok w tym momencie był nie do opisania..." KOCHAM TEN KAWAŁEK!!! <3 <3 <3 <3 <3
    Szczerze to dla mnie sprawa wygląda tak: Rocky kocha Emily, Emily kocha Riker'a, zaś później Em wpląta się z Ross'em w dziwną coś...nawet zapomniałam jak to się nazywa...aaaa ZNAJOMOŚĆ!!!
    Nie mogę sie nacieszyć, że jest nowy rozdział! Przepraszam, że ten komentarz bd krótki, ale strasznie źle się czuję....Tyle chciałbym skomentować ale nie mam siły..Szkoda, że nie jedziesz na koncert :(
    Super rozdział, jeszcze raz sorrka... :( :(

    ~Kaśka Zwana Gryzoniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A!!!!
      Kocham twoje komentarze!!! ^^
      I jakby twój komentarz był dłuższy to pewnie by był dłuższy od mojego rozdziału...
      Bym ci coś powiedziała... Ale za duży spam by był dla innych którzy nie daj Boże przeczytali by ten komentarz więc...
      To gdzie Rocky pocalowal Emily... ten moment też jest moim ulubionym ^^ i jedynym ciekawym xd
      Nie jadę na koncert... Z dwóch powodów:
      1. Nie byoo już biletów :' (
      2. Jadę na zawody A to są najważniejsze w tym roku więc nie mogłabym och opuscic :''(
      -Suza

      Usuń
    2. A! I wracaj do zdrowia ;)

      Usuń
    3. Dzięękuje <3

      U mnie już wszystko dobrze....
      odpowiadam Ci po prawie dwóch miesącach nie ma co...ale ten czas leci co, nie?

      Dawaj mi tu szybko następny rozdział, bo nie mam co czytać <3

      Aha i zapraszam do mnie na nowy rozdzialik : D

      Usuń
  2. Cudo
    zapraszam także na mojego http://rossandlucky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń